Pracownik zatrudniony na umowę o pracę nabywa prawa do urlopu wypoczynkowego, a obowiązkiem pracodawcy jest mu go udzielić. Kodeks Pracy określa wymiar przysługującego mu wolnego i wynosi on albo 20 dni (dla pracownika zatrudnionego krócej niż 10 lat) lub 26 dni (dla pracownika zatrudnionego co najmniej 10 lat). Ale to nie tylko staż pracy ma tu znaczenie, ma też na to wpływ wykształcenie pracownika i tak do staży pracy wlicza się dodatkowe:

 

  •          3 lata – przy wykształceniu zawodowym,
  •          5 lat - przy średnim technicznym (zawodowym),
  •          6 lat - gdy pracownik posiada ukończoną policealną szkołę,
  •          8 lat - przy zakończonej edukacji szkołą wyższą.

 

Jeżeli jest to pierwsza praca w danym roku kalendarzowym, pracownik nabywa prawa do urlopu z upływem każdego miesiąca pracy, w wymiarze 1/12 wymiaru urlopu przysługującego mu po przepracowaniu roku. Urlop wykorzystać można w całości od razu lub też może być podzielony na części, pod warunkiem jednak, że jedna jego część będzie wynosić co najmniej 14 dni kolejnych dni kalendarzowych. Jest to czas, za który przysługuje mu pełne wynagrodzenie, jak za każdy dzień świadczenia pracy. Nie można się go też zrzec, ani zamienić na pieniądze. Wypłata ekwiwalentu możliwa jest tylko w sytuacji rozwiązania lub wygaśnięcia umowy o pracę, gdy nie ma już kiedy wykorzystać urlopu w naturze.

 

Niewykorzystany urlop z zeszłego roku, przechodzi na rok kolejny jako zaległy!

Kodeks Pracy wyznacza maksymalny termin wykorzystania urlopu zaległego - zaległy urlop wypoczynkowy powinien zostać wykorzystany do 30 września. Jeżeli pracownik nie wystąpi z wnioskiem jego wykorzystania, obowiązkiem pracodawcy jest mu go niezwłocznie udzielić. W takiej sytuacji możesz sam wyznaczyć termin jego wykorzystania, nawet jeżeli nie będzie to odpowiadało pracownikowi.

Urlop na żądanie nie przechodzi na kolejny rok, ale nie oznacza to, że te dni w takiej sytuacji całkowicie przepadają. Jeżeli nie został on wykorzystany, staje się on w kolejnym roku zwykłym urlopem. Ale tu pojawia się pewne wyjście, urlopu zaległego będącego wcześniej częścią urlopu na żądanie nie koniecznie trzeba wykorzystać w tym ustawowym terminie, może to być dowolny okres kolejnego roku.

 

Przedawnienie urlopu

Niewykorzystanie urlopu w ustawowym terminie, nie oznacza, iż pracownik traci do niego prawo. Roszczenia ze stosunku pracy przedawniają się bowiem z upływem 3 lat od dnia, w którym stały się one wymagalne, dotyczy to także wykorzystania zaległego wypoczynku. Bieg przedawnienia rozpoczyna się z końcem roku kalendarzowego, w którym pracownik nabył prawo do urlopu lub w razie przesunięcia - najpóźniej z końcem września następnego roku.

 

Kara za niewysłanie pracownika na urlop.

Art. 282 § 1 pkt 2 KP wskazuje, że każdy kto, wbrew obowiązkowi nie udziela przysługującego pracownikowi urlopu wypoczynkowego lub bezpodstawnie obniża wymiar tego urlopu, podlega karze grzywny. W takiej sytuacji kontrola Państwowej Inspekcji Pracy może zakończyć nałożeniem mandatu karnego do 2 tysięcy złotych, a gdy sąd pracy potwierdzi zasadność skierowanego do niego wniosku, pracodawca może zostać ukarany grzywną od 1 tysiąca zł do nawet 30 tysięcy. Jeżeli jednak niewykorzystanie urlopu przez pracownika, nie było spowodowane z winy pracodawcy, a np. było wynikiem choroby pracownika lub urlopem macierzyńskim, nie musisz obawiać się żadnych sankcji.

 

ZUSiK.pl